Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, Rada Polityki PIeniężnej nie podwyższyła stóp procentowych pozostawając je na tym samym poziomie. To jednak marne pocieszenie biorąc pod uwagę, jak poprzednie podwyżki wpłynęły na sytuację kredytobiorców. Dla niektórych oznaczało to dwukrotny wzrost raty. Negocjacje z bankiem nie mają większego sensu, inni próbują ratować się przeniesieniem produktu do innego banku, licząc na nieco lepsze warunki.
Jeszcze nie tak dawno, podobny scenariusz brzmiałby co najmniej jak dobry materiał na film science-fiction. Banki chętnie przyznawały kredyty na dobrych warunkach, rynek nieruchomości rósł w siłę, na każdym kroku mogliśmy obserwować coraz to nowe inwestycje. To już przeszłość. Walka z inflacją sprawiła, że RPP ratuje się podwyżką stóp procentowych, co w konsekwencji niszczy wiele firm i gospodarstw domowych.
Jak słyszymy, wszystkiemu winna jest inflacja. Z czego się wzięła? Rządzący powtarzają, że sytuację w wymiarze ekonomicznym i gospodarczym pogarsza w Polsce m.in. tocząca się za naszą wschodnią granicą wojna. Wzrost kosztów życia, cen paliw czy energii ma wpływ na portfele Polaków, a wielu musi martwić się jeszcze spłatą coraz droższego kredytu. To prawda, jednak nie zapominajmy, że ciągłe dokładanie pieniędzy do rynku: 500+, trzynastki dla emerytów, wyprawka szkolna, bony turystyczne sprawiają, że inflacja musiała przyspieszyć. Wojna i wzrost cen energii sprawiły, że sytuacja stałą się dramatyczna.
Niestety, to już nie gdybanie, a analiza przypadków, z którymi spotykamy się w naszej firmie. Notujemy stały wzrost telefonów o możliwość sprzedaży mieszkania lub domu z hipoteką, która obecnie nie jest spłacana. Wielu z ludzi ratuje się wakacjami kredytowymi, jednak wie, że po ich zakończeniu nie będzie ich stać na dalsze spłacanie zobowiązań, więc zgłaszają się do nas. Niestety, nasilają się także przypadki, gdzie sytuacja jest jeszcze gorsza, bowiem nieruchomość zajął komornik i przygotowuje ją do licytacji. Wynagrodzenie ledwno starcza, a czasem w ogóle nie starcza na pokrycie zobowiązań. A gdzie reszta? Leki, jedzenie, chemia? Wszystko poszło do góry. Zrozpaczeni obywatele błagają o jakąkolwiek pomoc, tłumaczą, że przez sytuację finansową rozpadła im się rodzina. To fakty.
Jeszcze inna sytuacja ma się w przypadku firm. Coraz więcej działalności upada, a lokale i nieruchomości służące za sklep, magazyn, halę produkcyjną trafiają pod młotek.
Kredytobiorcy z niepokojem patrzą na kolejne posiedzenia RPP. Od października 2021 r. Rada cyklicznie podnosi stopy procentowe, chcąc w ten sposób zahamować wzrost cen. Rośnie WIBOR, a wraz z nim oprocentowanie kredytów hipotecznych ze zmiennym oprocentowaniem. Raty hipotek w ciągu ostatnich miesięcy wzrosły drastycznie.
Kredytobiorcy w poważnych kłopotach finansowych mogą też otrzymać pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Wsparcie to może być wypłacane na okres nie dłuższy niż 36 miesięcy, przy czym jego kwota nie może być wyższa niż 2 tys. zł miesięcznie.
Ale jeśli zależy nam na całkowitej zmianie warunków, to wtedy lepiej przemyśleć, czy nie przenieść kredytu do innego banku, czyli zawnioskować o kredyt refinansowy. Negocjacja z obecnym bankiem zazwyczaj kończy się fiaskiem. Banki zwracają uwagę na nowych Klientów, a nie do końca przejmują się obecnymi. Bardzo często mylony jest on przez klientów z kredytem konsolidacyjnym. Są to jednak dwa zupełnie różne produkty kredytowe. Kredyt konsolidacyjny służy połączeniu kilku zobowiązań w jedno z niższą ratą, a kredyt refinansowy umożliwia przeniesienie konkretnego zobowiązania z jednego banku do drugiego.
SOS Nieruchomości specjalizuje się w pomocy osobom, które posiadają zadłużone nieruchomości. Skupujemy je, negocjując z wierzycielami. Spłacamy dług i pozwalamy naszym Klientom wyjść na prostą. Jesli znalazłeś się w trudnej sytuacji i wiesz, że jedynym sposobem na jej uratowanie jest sprzedaż mieszkania lub domu, skontaktuj się z nami już dziś.